W każdym tygodniu staram się, aby zajęcia były jedyne w swoim rodzaju, ciekawe, pokazujące maluchom nowe rzeczy i stawiające przed nimi nowe wyzwania jednoczenie, od początku mojej pracy z dziećmi, stoję na stanowisku ( i bardzo bardzo tego pilnuję)- jeśli dziecko nie ma ochoty brać udziału w aktywnościach, nie chce w danym momencie ze mną współpracować, to absolutnie go do tego nie zmuszam. Daje mu potrzebny czas, przestrzeń, nie nalegam żeby w danym momencie, robiło dokładnie to co proponuję. Tutaj trzeba tez trochę pokory, bo niejednokrotnie już, odkąd stworzyłam Klamerkę, mały uczestnik miał inny pomysł na daną aktywność niż ja- i co tu ukrywać, czasem był lepszy niż mój. I co wtedy robię? Podążam za tym młodym wizjonerem i uwierzcie mi, wychodzą naprawdę fajne zajęcia!